Wyrok w kilka dni
Ministerstwo Sprawiedliwości chce, aby procesy cywilne trwały znacznie krócej niż obecnie, nawet tylko kilka dni. Ma temu służyć reforma procedur. Zgodnie z nią sędzia najpierw ustali zakres spornych kwestii, podzieli się z adwokatami poglądem na sprawę i dopiero zdecyduje, czy skieruje ją do mediacji czy wyznaczy termin rozprawy. Tak działają sądy np. w Wielkiej Brytanii. Tam rozprawa trwa dzień po dniu od godz. 9 do 16 aż do zakończenia.
Obecnie w Polsce sędzia milczy, a strony walczą, choć mogłyby na początku wyjaśnić jakimi dowodami dysponują. W efekcie procesy trwają po kilka lat. A do sądów cywilnych trafia 81 proc. wszystkich spraw. —dom >C1